Wolontariat w KL Ravensbrück – relacja Beniamina Goliasza

Trzy lata temu czyli w 2014 r. zainteresowałem się wolontaryjną pracą, proponowaną na obozach Workcamp i w ramach tego wolontariatu wyjechałem do Ravensbrück.  Uczestniczyło w tym wyjeździe 9 osób z Polski, Hiszpanii i Niemiec,  w tym trzech Polaków.
Przez dwa tygodnie miałem możliwość przebywania na terenie obozu i pracy na jego rzecz.
Już po przyjeździe zostaliśmy ciepło przywitani przez nasze opiekunki.
Pobyt rozpoczęliśmy od  zwiedzania muzeum i terenu obozu, następnie przedyskutowaliśmy jakie nasze zachowania są tutaj odpowiednie, jakie neutralne, a jakich należy się wystrzegać. Było to bardzo ważne ze względu na rangę i specyfikę miejsca, w którym przebywaliśmy. Należało uszanować swoim zachowaniem miejsce kaźni, w którym mieliśmy przebywać.
W pierwszym tygodniu Workcampu pracowaliśmy na terenie obozu.  Należało do nas sprzątanie, mycie okien a także  czyszczenie terenu obozowego z chwastów.


Oprócz pracy mieliśmy możliwość poznania życia w obozie od naocznych świadków. Odwiedziły nas byłe więźniarki: Ilse i Charlote. Opowiedziały nam jak się znalazły w Ravensbrück i o ich pobycie tutaj.
Końcem tygodnia wyjechaliśmy jeszcze do Berlina zwiedzić Muzeum Terroru.
W następnym tygodniu pracowaliśmy przy komputerowym przepisywaniu ręcznie zapisanych dokumentów. Spotkaliśmy się głównie z dużą ilością przepisów kuchennych zapisanych na skrawkach papieru. To były skrawki codzienności, jakie więźniarki usiłowały zachować, żyjąc nadzieją na wyjście z więzienia.
Pod koniec mojego pobytu miałem możliwość poznania jeszcze dwójki więźniów, Barcheby (Żydówki z Łodzi, mieszkającej obecnie w Izraelu) i Petera (Czecha, który przez pomyłkę administracyjną znalazł się w obozie, mając 9 lat – w dokumentach zapisano, że ma 19) i wspólnie z nimi przejść teren obozu, słuchając wspomnień. Pozostały mi w pamięci opowieści o chlebie, który z namaszczeniem dzieliło się na małe porcje, mające starczyć dla całego baraku.
Ten wolontariat był dla mnie niezwykłym doświadczeniem. Mogłem wgłębić się w historię obozu, nie tylko tą ogólną, ale także w  historie konkretnych ludzi tutaj więzionych. Było mi dane wejść w  atmosferę Ravensbrück, gdzie po dziś dzień odżywa historia, której nie da się zapomnieć. To doświadczenie zmieniło mój sposób patrzenia na świat.  Zobaczyłem w odwiedzających obóz byłych więźniach wielką wolę walki o utrzymanie człowieczeństwa w nieludzkich czasach i warunkach.
Zachęcam członków rodzin związanych z KL Ravensbrück do uczestniczenia w wolontariacie na terenie obozu, szczególnie młode osoby. Informacji o tym workcampie należy szukać na:
https://www.workcamps.info/icamps/, baza otwiera się na wiosnę
Ogłoszenie z tego roku znajduje się na stronie:
https://www.workcamps.info/icamps/camp-details/camp-10669.html

Beniamin Goliasz