Barbara Ruth Rosenberg 1924-2021

Barbara Cieluch (po mężu: Rosenberg) urodziła się 10 września 1924 roku w Węglewicach, koło Wielunia, wyszła za mąż za Aleksandra, historyka, który zmienił nazwisko z Rosenberg na Rombowski. Mieli dwoje dzieci, syna Henryka (Aleksander) Rombowski, ur. w 1953 i  córkę Krzysztofę Elżbietę Rombowską ur. w 1951. Z pierwszego małżeństwa Barbara miała córeczkę Jadzię, która zmarła przedwcześnie (1948-1949). W Danii, Barbara, Jej syn i córka zmienili nazwisko na Rosenberg. Córka, Kristina Rosenberg Mejlby przeprowadziła w ciągu trzech lat wielogodzinne rozmowy z matką, które nagrywała w formie filmików. Na podstawie tych rozmów, napisała o Mamie książkę po duńsku „Barbara z Ravensbrücka,”, którą zamierza wydać wkrótce.  Jest to świadectwo życia rodziny, ale też ważne informacje dotyczące okresu, w którym Barbara Rosenberg była więźniarką KL Ravensbrück: „Mama pamięta nastroje, kolory, tkalnię gdzie pracowała, koleżanki: Hankę Sienkiewicz („króliczka”) i Maję Berezowską (malarkę)

Fragmenty można przeczytać i odsłuchać na stronie Stowarzyszenia: http://www.rodzinaravensbruck.pl/index.php/2018/07/01/barbara-z-ravensbruck/

Miała 16 lat kiedy została pierwszy raz aresztowana w Łodzi i przewieziona do Berlina gdzie służyła u dwóch niemieckich rodzin. W 1941 roku aresztowana kolejny raz za odmówienie służby w rodzinie niemieckiej i osadzona w ciężkim więzieniu Plötzensee (znajdującym się w dzielnicy Charlottenburg-Nord w Berlinie, w latach 1933–1945 w Plötzensee stracono ponad 2500 osób), skąd została przewieziona do więzienia na Alexander Platz w Berlinie i ostatecznie do KL Ravensbrück w 1942 roku (nr obozowy:11097). Bohaterstwem było przeżyć każdy dzień w obozie, a niewyobrażalnym upokorzeniem było zmuszanie do wykonywania niewolniczej, przymusowej, ciężkiej pracy w tkalni i w fabryce zbrojeniowej Siemensa na rzecz Niemców. W obozie zachorowała na tyfus, była poddawana torturom psychicznym i fizycznym, była często bita i poniżana. Z obozu została ewakuowana w  kwietniu 1945 roku.

Po wojnie pracowała społecznie w ZBoWiD. W 1972 wyjechała do Danii, gdzie już wcześniej dotarły Jej dzieci (syn i córka).

W ostatnich latach swojego życia mieszkała w domu opieki w Danii w miejscowości Risskov. Była ciężko schorowaną osobą, prawie niewidomą. Wymagała stałej opieki. Była Świadkiem tamtych tragicznych zdarzeń. O swoich przeżyciach nie lubiła mówić. Nie udzielała wywiadów, ani w Polsce ani w Danii. Dramatyczne lata w obozie naznaczyły piętno na Jej życiu. Przeżycia w obozie odbiły się na Jej psychice, na życiu Jej rodziny, szczególnie dzieci. Cierpiała na astenię poobozową (KZ-syndrom).

Została uhonorowana Medalem PRO PATRIA, o który wnioskowało nasze Stowarzyszenie, został Jej przyznany i 26 października 2020 r. wręczony przez  konsula Honorowego Jespera Ørskov Nielsena z Konsulatu Honorowego RP w Aarhus (Jutlandia).

Miała szczęście, że opiekowała się Nią córka Kristina, doczekała się wnuków i prawnuków. Kristina, była przy swojej Matce do ostatnich chwil Jej życia, masażem próbowała ożywić Jej przestające bić serce. Nigdy nie jesteśmy przygotowani na śmierć naszych bliskich. Po śmierci matek zostajemy osieroceni niezależnie ile mamy lat i przychodzi refleksja co utraciliśmy, czego nie zauważaliśmy, dlaczego nie braliśmy pod uwagę traumy poobozowej naszych matek, która miała znaczący wpływ na Ich zachowanie, na Ich emocje i stosunek do dzieci i rodziny. Jakże znamienne są słowa Kristiny, córki Barbary Rosenberg przysłane smsem na drugi dzień po Jej śmierci: „Moja Mama umarła wczoraj z cudownym spokojem na twarzy. Namęczyła się tyle w życiu i Jej życie nie było bezsensowne, dzięki Bogu….Jej niesamowita zmysłowość…. dała mi i Bratu wielką ochotę na codzienne, dobre posiłki i mocne artystyczne przeżycia, bo lubiliśmy śpiewać… ja też malować obrazy…Wszystko to się działo dzięki mojej Niezwykłej Mamusi, która nas rozpieszczała i chciała mieć na co dzień przy swoim boku… Mama tak pięknie wyglądała i Chwała Jej na Wieczne Czasy. Dziękuję Ci za Twoją zaborczość, Mamusiu. Zawsze będziesz w moim sercu, dopóki żyję.

Prochy zmarłej zostaną pochowane w Danii, obok grobu syna, który zmarł w 2015 r. Takie było życzenie Zmarłej.

 Pamięć o Niej będzie trwała, echo Jej głosu nie zamilknie.